Nosek czysty, pokarm z piersi płynie mi strumieniami mimo tego, że źle łapie, więc najada się, resztą słychać jak przełyka, że mleko jej dobrze leci. Jedyny. problem to to, że mnie bolą sutki a małą brzuszek od nadmiaru połkniętego. powietrza. Butelką nie karmię a kapturków nigdy nie stosowałam. A karmię córcię. nie krytykujcie mnie, mały ma już 3 miesiące mam pytanie przez ile czasu muszę sobie odciągać pokarm i podawać dziecku modyfikowane, abym bezpiecznie mogła nakarmić dziecko piersią Konkurs "Karmię Piersią" Opis; Komentarze (1) 31.12.2019 zamieść odpowiedź w przygotowanym wątku konkursowym na forum. Nie 1 . Konkursy dodane 1.09.2023 W ciąży wykryto u mnie nadciśnienie, które niestety nie ustąpiło po rozwiązaniu i utrzymuje się nadal – na niezbyt wysokim poziomie, ale jednak… Obecnie karmię piersią i bardzo, bardzo chcę karmić, jednak obawiam się, że będę musiała przyjmować leki, a to z kolei może uniemożliwić mi karmienie. Czy są wśród Forumowiczek mamy, które karmiły i […] tycie podczas karmienia piersią - Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci - kr napisał w karmienie piersią: czy miał ktoś taką sytuację jak ja mianowicie po porodzie bardzo szybko wróciłam do wagi z przed ciąży teraz cały czas karmię piersią no i ostatnio waga pokazał ze mam więcej o 2 kg czy to możliwe a chcę zaznaczyć że jem tyle samo chociaż Karmie od roku. Mam troche dość. Nieprzespane nocki, gryzienie w cycek. Zastanawiam się, czy nieodstawić. Napiszcie, czy warto się dalej męczyć. Tylko nie o tym jakie to zdrowe dla niego, bo to wszystko wiem. Ja karmię butelką, niestety nie udało się karmić piersią, widzę kiedy mała jest głodna, karmię ją Bebilonem, w doz można dorwać go w fajnej cenie. skomentuj 0 0 Ja mam czterolatka i od urodzenia karmię go piersią. Teraz nadal dwa razy dziennie. Rano przed przedszkolem, a potem wieczorem około 19. Robię to dla jego odporności, więzi między nami i Mam pytanie do mam, które po raz drugi karmią / karmiły piersią. Czy karmienie wygląda podobnie? Czy macie tyle samo pokarmu? CZy są mamy, które miały problemy z ilością pokarmu przy pierwszym dziecku a przy drugim nie było problemów? Zastanawiam się jak to będzie teraz, bo ja córkę niestety musiałam od początku dokarmiać. Karmię piersią od 3 miesięcy ale zaczęły mi wypadać jakieś 2 tygodnie temu. Przy karmieniu piersią nie mogę brać żadnych witamin poza tymi dla matek karmiących. Rozumiem że włosy mogą wypadać ale nie w takich ilościach. Śr, 03-02-2010 Forum: Mama cud - Wypadające włosy: vbBt. 12 lata 2 miesiąc temu #17811 przez kasiao1981 Witam wszystkich mija pol roku od porodu,nadal karmie mojego synka piersia,ale karmie rowniez okresie ciazy przybylo mi duuuuzo kilogramow,ale wszystkie moje kolezanki pocieszaly mnie mowiac,ze zgubie zbedne kilogramy gdy bede karmila piersia,ale na mnie to niestety nie dziala,karmie juz 6miesiecy i waga nie leci w nie jem slodyczy,oraz smazonych i potraw,staram sie odrzywiac raczej zdrowo,a nie powiem ruchu tez mam ktoras z was byla lub jest w podobnej sytuacji?Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam. Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17813 przez Mirella Ja tak naprawdę zaczęłam chudnąć jak przestałam karmić Bo dopóki karmiłam to się porządnie odżywiałam zdrowo, nie tłusto, ale jednak kilka porządnych posiłków dziennie, a jak przestałam karmić to i moje potrzeby spadły a wraz z nimi kilogramy Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17815 przez kasiao1981 Ja mysle juz nawet o odstawieniu synka od piersi,bo tez czytalam,ze waga moze spasc jak sie skonczy karmic jednak ze nie bedzie mi latwo odzwyczaic malego od cysia,dodam ze inaczej mi nie usnie jak tylko przy MIRELLA. Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17820 przez natmur11 wiesz kasia ja tez duzzo przytylam w ciagu 9 msc czesc licze ze strace po porodzie ale tez nie licze na wielki spadek bo wiadomo jak o mnie chodzi to ja nigdy nie jadlam wielkich ilosci slodyczy, tluszczu itp a jednak zawsze mialam kilka kilo wiecej niz chcialabym i stwierdzilam ze teraz po porodzie jak bede miala problem z rzuceniem kilogramow to skorzystam z wiedzy lekarza dietetyka i ewentualnie jakis basen czy cos jesli bede miala czas. Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17821 przez Manga Słyszałam, że się zdarza, że spadek masy ciała pojawia się nie w pierwszych miesiącach karmienia, ale dopiero w okolicy roku. Wszystko więc przed Tobą Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17823 przez Moniq ja mam podobnie, od wszystkich słyszałam że karmienie piersią pozbawia kilogramów, a w rzeczywistości, to w czasie karmienia przybyło mi ich kilka, więc nie wiem jak to jest. a zaraz po porodzie ważyłam tyle co przed ciążą. moja córcia ma 7,5 miesiąca; powoli odstawiam ją od piersi, a w sumie to sama się odstawia, więc zobaczymy jak będzie dalej Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17830 przez Mirella Tak sobie przypominam, że moja bratowa schudła jak moja bratanica miała 9 miesięcy, karmiła oczywiście..... To chudnięcie to chyba mit taki, zeby kobiety do karmienia przekonać Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17831 przez Emme też uważam, że to pewnego rodzaju mit "cudowna rada". być może wzięło się to stąd, że kobiety traciły na wadze po porodzie, a że akurat karmiły piersią to to połączyły. Wszystko zależy od naszego stylu życia, diety i genów. Nie można uważać karmienia piersią za "lek" na wszystko- utratę wagi, antykoncepcję.. To ma "pomagać" naszym malcom, a nie nam:) Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17862 przez jedynaczka u mnie tak samo nie sprawdziło się to że karmię piersią i że w tedy niby chudnę.. ;/ karmiłam małego do 7 miesiąca i waga stała w miejscu.. teraz dopiero mogłam przejść na diete i waga zaczyna powoli spadać... także mam nadzieje że uda mi sie w końcu wrócić do wagi sprzed ciązy Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17941 przez basik_twins Może dlatego że organizm dalej tak jak w ciąży "trzyma" wszystko, bo wie, że musi do mleczka dla dzidzi iść.... i dalej sie chomikuje. No ale czego się nie zrobi dla takiej kruszynki Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17947 przez jedynaczka oj masz racje Basik dla naszych dzieciaków zrobiłybyśmy wszystko najważniejsze jest jak najdłuższe karmienie piersią, bo to najlepsze co możemy dać dzieciakom, a zbędnych kilogramów prędzej czy później jakoś sie pozbędziemy (taką mam przynajmniej nadzieje) Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17964 przez sloneczko hej ja karmie zaledwie 3 tygodnie, wiec doswiadczenia tak nie mam, ale do tej pory zrzucilam 15 kg a te 3 ciagle jak byly tak sa. Apetyt mi wrocil, i jem sporo, i wlasnie boje sie ze waga sie podniesie, ale czego sie nie robi dla dobra dziecka.. w spodnie sprzed ciazy sie mieszcze, jedynie troszke brzuszka zostalo, da sie przezyc, bede sie martwic jak do 3 msc nie zniknie. a w ciazy tak sobie wmawialam ze tak bede ostro cwiczyc po ciazy ,,, haha chyba kazda tak mowi ; Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. 12 lata 2 miesiąc temu #17966 przez Agnieszka ja podobnie mieszczę się już od dawna w spodnie sprzed ciąży i został mi wiszący brzuszek trochę (raczej już nie zejdzie bo wcale nie ćwiczyłam i nie ćwiczę), a waga identyczna jak wcześneij było, więc mi spadło wszystko nie wiem nawet kiedy... w tej chwili już jem wszystko, no i niestety słodycze także bo nie mogę (taki mój "nałóg" ) ) a karmię nadal Alicja ma już 16 ząbków ) Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy. Widok (12 lat temu) 25 września 2009 o 16:58 Z czystej ciekawości. Jeśli nie będę chcieć karmić piersią (a mleko będę miała), w jaki sposób hamowana jest laktacja? Czy też, jeśli nie zacznie się karmić po urodzeniu, to produkcja mleka jest samoczynnie hamowana przez organizm? Jak to jest? 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:07 też jestem ciekawa 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:10 ja słyszałam o tabletkach które powodują zanikanie pokarmu, ale nie jestem pewna 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:11 zaczelam karmic dopiero 4 dnia po porodzie (wczesniej nie moglam) - mleko bylo to czy jest mleko czy nie zalezy glownie od psychiki kobiety w kwestii samej techniki - moze byc mleko i po prostu zanikac jako nieuzywane lub mozesz miec klopoty z piersiami, zastoje, zapalenia i t z tytulu niesciaganego mleka - wtedy lekarz wypisze srodki hamujace produkcje mleka - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:13 lekarz przepisuje tabletki na zasuszenie Parlodel i obowiazuje dieta ubogopłynna 0 1 (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:43 ja bralam bromegon chyba ;] i juz po dwoch dniach mleko zaschlo. 0 0 ~lula (12 lat temu) 25 września 2009 o 17:50 moja kuzynka nie chciała karmić choć miała pokarm nie spuszczała go ani nic po jakims czasie zanikł 0 0 ~Abigejl (12 lat temu) 25 września 2009 o 18:25 i tak bywa, w Polsce tylko 30% kobiet karmi piersia swoje dzieci, a szkoda.... Dwie metody: - farmakologiczna - tu poloznik na oddziale wypisze recepte - naturlana polegajaca na "zasusaszaniu" - jesli piersi sie wypelnia ( sa twarde i bola) odciaga sie pokarm az do osiagniecia ulgi a nastepnie oklada zimnymi kompresami ( lub ubitymi liscmi kapusty). I tak az do osiagniecia momentu kiedy piersi przestana sie wypelniac. Ja polecam jeszcze ( mi to zalecil poloznik po zakonczeniu laktacji) zrobic USG piersi. 0 0 ~.. (12 lat temu) 25 września 2009 o 19:40 pij duzo szałwi 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 19:56 ja też słyszałam o szałwi. Nasza Kochana Lenka 0 0 ~Abigejl (12 lat temu) 25 września 2009 o 21:32 podoba mi sie pomysl picia szalwi- tylko czy to da sie pic :) :) :) 0 1 (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:26 dopisuje sie do Abigejl- ze mna lezała dziewczyna co miała coś z sutkami i nie karmiła i dostawała tabletki (choć reakcja personelu i lekarzy była wg mnie straszna) A druga metoda to właśnie odciąganie tylko trochę- to tak jak kończymy karmienie dziecka i przechodzimy na sztuczne [url= 0 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:47 jaka była reakcja? 0 0 ~korpel (12 lat temu) 25 września 2009 o 22:57 kobiety, które nie chcą karmić piersią nie wiedzą ile tracą one same i jej dzieci. Bliskość jaka nawiązuje się między matką a dzieckiem podczas karmienia jest czymś niesamowitym i niepowtarzalnym. 2 24 ~Abigejl + 2 ssacze :) cyca (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:01 dziewczyny - nie wszystkie matki sa stworzone do karmienia piersia, szkoda, ale to nie powod do ich pietnowania. Nie chce to nie, ma swoje powody. Najwazniejsze aby i ona i dziecko byli zdrowi i szczesliwi ! 9 0 ~korpel (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:08 zgadzam się, ale mimo wszystko uważam że pokarm mamy to najcenniejsze co można dać swojemu dziecku. Myślę, że dużo kobiet nie karmi bądź nie chce karmić z braku świadomości. 1 8 (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:16 każdy jest inny, moja mama np bardzo źle wspomina karmienie, okropnie ją to bolało, odczuła ulgę jak się skończyło, moja przyjaciółka teraz również karmi nie boli ją to bardzo, ale mówi że ogólnie nie jest to dla niej przyjemna sprawa, robi to tylko dla dziecka ale jakby mogła tego uniknąć z chęcią by to zrobiła dlatego takie gatki o więzi i o tym że matki nie wiedzą co tracą itd trochę mnie irytują, bo każdy inaczej to przeżywa i są matki takie dla których to jest nieziemsko przyjemnie i nie potrafią zrozumieć tych które uważają inaczej 6 0 (12 lat temu) 25 września 2009 o 23:17 najcenniejsze co można dać dziecku to miłość jesli mama ma być bardzo nieszczęśliwa z powodu karmienia to nie koniecznie może być to dobre dla dziecka 9 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 11:07 W szpitalach tak bardzo naciskają na karmienie piersią...Ale z mojego doświadczenia okazuje się że często to są po prostu głupie teksty by wkurzyć chyba młode mamy. Moja córka po urodzeniu leżała w szpitalu 1,5 m-ca. Kazano mi ściągać pokarm i dowozić - bo to jest najzdrowsze dla maluszka. Nie muszę mówić, że czułam sie jak dojna krowa, a o stanie piersi nie wspomnę. Co się okazało. Że w szpitalu zamiast mojego mleka i tak dziecku podawano mleko modyfikowane, i zapomniano o tym poinformować mnie..... Mi mleko zanikło od stresu....wystarczy częsta styczność z naszą służbą zdrowia. Pozdrawiam Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 1 ~miia (12 lat temu) 26 września 2009 o 14:30 w szpitalu była ze mną kobieta która miała nawał pokarmu i położne kazały jej pić szałwie, szklanke dziennie. Jedna położna mówiła że jak kobieta ma małe piersi to właśnie szklanka dziennie wystarczy żeby troche przychamować laktacje, a jak większe to dwie. Jeśli niechcesz wogóle karmić piersią to pij kilka szklanek dziennie :P Ja jak juz zechce przestac karmić, czyli gdzieś za kilka miesięcy (teraz jest noworodkiem) to będe piła tą szałwie i oczywiście coraz rzadziej przystawiała do piersi. Czasem już teraz z chęcia bym go odstawiła od piersi, ale czasem trzeba pocierpieć dla dziecka, to nic że po każdym karmieniu pieką mnie brodawki, chociaż dziecko jest dobrze przystawiane do piersi i dobrze ją chwyta to właśnie pieką, ale zawsze miałam je bardzo wrażliwe :P no i też jak lekko otrą się o koszulke to boli, nawet po myciu ciężko wytrzeć brodawki ręcznikiem bo boli, i jak sobie pomyśle że tak będzie jeszcze przez kilka miesięcy to się odechciewa, ale wole troche pocierpiec niż dawać dziecku modyfikowane mleko. -- tak więc szałwia niby powstrzymuje lakatacje :) 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 17:04 ..."najcenniejsze co mozna dac dziecku to miłość..." madre słowa! :) piers czy butelka....kazdy ma prawo wyboru i nie znaczy,ze matka jest przez to gorsza... 7 0 ~miia (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:21 dokładnie, to że ktoś nie karmi piersią nie znaczy że nie kocha itp 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:25 niestety wedlug myslenia wielu ludzi a dokladnie kobiet,takie matki to złe matki.... tylko pogratulowac glupoty heh... 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:42 a ile się kurcze trzeba psychicznie namęczyć przez takich ludzi jak są jakieś problemy z karmieniem.... mi się już dwa razy (uważam ze raz to już dużo) zdarzyło, że obce osoby mnie wypytywały jak karmię i absolutnie namawiały wyłącznie na pierś....krępujące i męczące 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 18:51 to bardzo przykre, nietolerancja jest niestety wszechobecna, ludzie wtrącają nosa w nie swoje sprawy, sprzedają bez pytania swoje złote rady, często nieświadomie sprawiając tym samym komuś przykrość 2 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 19:01 mnie najbardziej zawsze smieszy,ze ludzie(oczywiscie najbardziej ci ktorzy sa ci kompletnie obcy) zawsze wiedzą lepiej...co myslisz a raczej co powinno sie myslec...,jak powinnas(powinienes)zyc a jak nie... itp itd...:P hehe 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 19:02 mnie tez pytali jak karmie ,ale na szczescie ani razu nie spotkalam sie z jakakolwiek krytyką osobiscie.... A swoja droga,smieszne to,ze sposob karmienia jest dla ludzi wyrocznia jaka ktos jest matką buhahahha:P 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 20:47 najcenniejsze co mozna dac to milosc, cieplo, opieka, poczucie bezpieczenstwa. To czy ktoś chce karmić czy nie jest jego sprawą, a istniejący w Polsce terror laktacyjny jest obrzydliwy. Na zahamowanie laktacji stosuje się dostinex- najbardziej skuteczny i najmniej skutków ubocznych. 1 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 20:53 ja nikogo nie namawiam do karmienia piersia, niech każda mama sama wybierze to co dla niej i dla jej dziecka jest najlepsze. ja karmiłam starszego synka piersia przez ponad roku i szczerze mówiąc było to dla mnie cholernie wygodne, zawsze ciepłe, bez podgrzewania i na miejscu :))) 0 0 (12 lat temu) 26 września 2009 o 21:02 niewiem czy w czasie ciąży można pić uz szałwie ale napewno po porodzie z farmakologii brobergon a naturalnie szałwia,pomimo że jestem bardzo za karmieniem piersia to uważam że u w naszym społeczeństwie i szpitalach jest straszny napór na karmienie piersią a wybór powinien być zostawiony kobiecie -matce to ona odpowiada za malego człowieka w każdej innej sprawie więc i w tej powinna mieć wolny wybór! 0 0 ~kw (12 lat temu) 26 września 2009 o 22:57 miia, ten ból i pieczenie są tylko na początku, przez kilka tygodni, potem brodawki się przyzwyczajają i już jest ok - tak przynajmniej było u mnie, tak że głowa do góry :-) 0 1 (12 lat temu) 27 września 2009 o 23:17 Dziewczyny, piszecie o tym jakie przykre rzeczy można usłyszeć jeśli karmi się butelką. Mój mały ma prawie cztery miesiące i od początku jest tylko piersiowy, a ja ciągle slyszę "czy JUŻ dokarmiam" albo "czy JESZCZE karmię". Do tego teksty o głodzeniu dziecka, bo przecież mój pokarm mu już na pewno nie wystarcza... Większość znajomych mam od początku dokarmia, albo kończy karmienie po 2-3 miesiącach i to raczej ja czuję się gorsza bo jestem "nieżyciowa" i "zacofana". Szkoda, że tak mała jest u nas wiedza na temat karmienia piersią... 1 0 ~Abigail (12 lat temu) 28 września 2009 o 00:13 mimi_ mi pediatra wmawiala ze zasuszam maluszka bo ma 6 miesiecy i tylko na cycu. Ja czekalam az skonczy 6 mies. i dopiero wprowadzilam nowe pokarmy. Pani pediatra zapomniala ze dziecko po 6 miesiacu przestaje przybierac 1 kg na 6 tyg. w koncu ona nie musi o wszytskim pamietac, lepiej troskliwej mamusi nawtykac :( Nie wazne jak karmimy nasze dzieci- wazne aby byly zdrowe! a ci co nam tak dobrze radza tu i tam - dziekujemy im za troske i nara! 0 0 ~miia (12 lat temu) 28 września 2009 o 14:54 zgodze sie z mimi_ mnie moja mama sie nieraz pyta czy daje małemu pic wode, bo tak tylko na piersi... jak sie karmi tylko piersia to jest zle, a jak sie nia nie karmi to jeszcze gorzej... 0 0 ~ja (12 lat temu) 16 października 2009 o 12:23 albo to nie brak swiadomosci - tylko wstyd przed karmieniem w miejscu publicznym (bo i tak czasem wychodzii) i niechce do piersi po pas!!!!! 1 0 (12 lat temu) 18 października 2009 o 21:15 Abigail, ja miałam tak samo jak Ty. Karmiłam moją córkę przez 6 miesięcy tylko i wyłącznie piersią, nawet ją nie dopajałam ani razu. Moje znajome już po 4 miesiącu wprowadzały jakieś kaszki, słoiczki, soczki, danonki i takie tam, a ja dopiero zaczęłam po 6 miesiącu. Niestety nie raz zdarzyło mi sie słyszeć że powinnam już coś więcej dawać dziecku i że mała jest pewnie głodna, szczególnie presja rodziny była ogromna, bo mam mały biust i każdy myślał że przez to mam też mniej pokarmu:-/ a mała rosła jak na drożdżach! A co do szpitali, to nie zawsze namawiają do karmienia piersią. moja kuzynka bardzo chciała karmić piersią, ale dziecko nie potrafiło ciągnąć. cały czas prosiła o pomoc i niestety żadna położna w szpitalu jej nie pomogła, nikt jej nie wspierał, nie uczył jak przystawiać dziecko do piersi. co 3 godziny dostawała buteleczkę z mlekiem modyfikowanym dla dziecka i musiała mu ją podać, bo położne od razu na nią siadały jak mleko było nie wypite. na skutek tego kuzynka musiała przez cały czas sciągać pokarm i tylko w ten sposób podawała je dziecku. a tak na koniec to myślę że mleka modyfikowane są już tak zbliżone do mleka matki, że właściwie nie ma różnicy jak dziecko jest karmione. najważniejsze żeby było zdrowe i kochane przez swoich rodziców!!! pozdrawiam:) 0 0 (12 lat temu) 18 października 2009 o 22:24 Zdrowe i kochane jest, ale dziadkowie (i obcy ludzie) zawsze sobie coś "wkręcą" i wiedzą lepiej niż rodzice. Aktualnie przerabiam to samo, i mama i teściowa wypytują, kiedy zacznę małej podawać owoce i warzywa "bo ty w jej wieku już dostawałaś, a przecież samą piersią już nie wykarmisz" (chyba obie zapomniały, że w tamtych czasach urlop macierzyński był o wiele krótszy i może dlatego kobiety krócej karmiły). W dodatku córka jest szczupła, więc mi wmawiają że jest chuda, a ja wierzę trzem pediatrom którzy zgodnie twierdzą że dziecko jest zdrowe i ma taką "urodę". Tylko strach zostawić dziecko z teściową, bo jeszcze da dziecku jakieś papki i z radością stwierdzi, że zjadło więc było głodne. Jak po cesarce nie chciał mi przyjść pokarm, to z kolei było napiętnowanie czemu daję mleko modyfikowane i że mam karmić pomimo łez i zagryzania zębów z powodu obolałych piersi. Chyba by mnie wyklęli, gdybym zaplanowała nie karmienie piersią ;-) 0 1 ~Aga (12 lat temu) 20 kwietnia 2010 o 10:33 Witam wszystki mamy ja Piotrusia karmię piersią przez cały czas ma on już 19 m-cy i chce malca odstawić od cyca i mam ogromny problem , bo Piotruś broni się jak tylko może żeby nie zostawić dyda. Piłam szałwię i brałam w tabletkach tylko zmniejszyła się ilość pokarmu . Wszyscy mówią że jak mały przestanie ciągnąć to samo mleko zniknie , Może ktoś zna spobób jak zniechęcić malca do piersi ??? Pomóżcie 0 1 (12 lat temu) 5 maja 2010 o 15:40 Aga, mogę poradzić tylko z własnego doświadczenia – dawać rzadziej i na krócej i podtykać butelkę. To wnioski wyciągnięte z mojej sytuacji: Zaczęłam jeździć do pracy, więc musiałam rzadziej karmić. Nawet ściągałam pokarm, ale to nie pobudzało laktacji, bo warunki w których musiałam ściągać pokarm były niezbyt komfortowe, więc było go mało. Poza tym, w domu trzeba było podać dziecku ściągnięty pokarm, więc odpadało kolejne karmienie piersią. No i stopniowo córa przekonała się, że z piersi mało i wolno leci, a z butli się najada. Potem dostawała pierś tylko rano i wieczorem, potem tylko na noc, a teraz sporadycznie zdarza się że sobie przypomni że chce pocyckać, ale mleczka to już nie ma. 0 0 ~Paula (2 lata temu) 24 października 2019 o 16:00 Kolejna cierpietnica... mysl kobieto o sobie A nie tylko o dziecku. Po jej. 0 0 ~E ! (12 lat temu) 5 maja 2010 o 16:31 Dostaniesz tabletki hamujące laktację, na obolałe, obrzmiałe piersi polecam (osobiście sprawdzone) liście kapusty, rozbite tłuczkiem do mięsa i schłodzone w lodówce. Trzeba je nosić kilka godzin, działa fantastycznie...tylko strasznie śmierdzi ta kapusta :) 0 0 ~kobyłka (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:00 Mi pokarm sam zaginął. 0 0 (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:42 mi zasuszyl sie sam, ale po 4 tygdniach sciagalam ml na dobe i puste piersi, wiec moja laktacja juz wtedy zanikla... 0 0 ~mama (12 lat temu) 5 maja 2010 o 19:50 Aga ja corke karmilam 20 msc i w koncu odstawialm zaczelam od tegoz erano nie dostala potem narysowalam kolka dlugopisem jak ona do cysua to pokazalam jej ze cysie sa chore miedzy czasie smarowalam kremem mowilam ze mama musi smarowac cysie mascia zeby byly zdrowe troche bylobntu ale ona to lepij zniosla ode mnie mi tego brakuje bo to w koncu 20 msc 1 1 ~ANNA (12 lat temu) 5 maja 2010 o 22:11 JA KARMIŁAM ROK A POTEM BO TROCHU SCIĄGAŁAM BO ROBIŁY SIE TWARDE I ZA ZASUSZYŁO .MOJA KOLEZANKA BRAŁA TABLETKI TO STRASZNIE BOLAŁA JĄ GŁOWA NIE MOGŁA WYTRZYMAĆ .ALE KARMIENIE PIERSIĄ FAJNA . 0 1 Niektóre matki świadomie podejmują decyzję, że nie będą karmić piersią. Już w trakcie ciąży albo po porodzie dokonały takiego wyboru. Niestety, presja otoczenia, rodzina, znajomi próbują przekonywać, że tylko naturalne karmienie jest dla dziecka najlepsze. Im większe naciski, tym większe pragnienie zbuntowania się ze strony kobiety. Młode matki, które nie chcą karmić piersią noworodków, czują niejednokrotnie poczucie winy. Najbliższe otoczenie i personel medyczny czasem nieświadomie nadają kobiecie etykietę „wyrodnej matki”, dopuszczają się swego rodzaju „laktacyjnego terroru”. Dlaczego kobiety nie chcą karmić piersią swoich dzieci i decydują się od razu na mleko modyfikowane? Zobacz film: "Błędy żywieniowe z okresu niemowlęcego nie do odwrócenia!" spis treści 1. Przyczyny niechęci kobiet do karmienia piersią 2. Utajone przyczyny rezygnacji z karmienia piersią 1. Przyczyny niechęci kobiet do karmienia piersią Kobiety, które powzięły decyzję o tym, że nie będą karmiły piersią, nie chcą często rozmawiać na temat swojej decyzji. Każda matka ma prawo decydować o sposobie karmienia własnego brzdąca. Może wybierać między karmieniem naturalnym a karmieniem sztucznym i nikt nie może jej osądzać, czy postąpiła słusznie. Wybór należy wyłącznie do kobiety. Jednak wiele osób kategoryzuje matki na „lepsze” i „gorsze” ze względu na fakt, czy karmią piersią, czy mlekiem modyfikowanym. Okazuje się, że kobiety, które uległy presji otoczenia i mimo niechęci zaczęły karmić piersią, odstawiają dziecko od piersi bardzo szybko w poczuciu, że wypełniły macierzyński obowiązek. Karmienie piersią nie dostarcza kobietom przyjemności, a nawet powoduje dyskomfort. Jakie są przyczyny decyzji kobiet, że nie będą karmiły piersią? Kobiety uważają, że karmienie piersią jest niemodne, staroświeckie, że mieszanki dostępne na rynku doskonale zastępują mleko od mamy. Karmienie piersią jest bolesne, nieprzyjemne i uniemożliwia kobiecie wyspanie się. Specjaliści przeceniają psychologiczne, społeczne i medyczne zalety płynące z karmienia piersią. Karmienie piersią ogranicza kobietę, np. nie może szybko powrócić do pracy. Karmienie piersią dziecka zwiększa ryzyko deformacji piersi. Mężczyźni nie radzą sobie z niemal seksualną bliskością dziecka i matki podczas karmienia. Niechęć do karmienia piersią wynika z faktu, że kobiety w okresie niemowlęcym również nie były karmione piersią przez swoje matki. Karmiąc piersią, należy dbać o odpowednią dietę. Szereg z powyższych argumentów przytaczanych przez młode matki ma charakter stereotypów, które zdają się maskować prawdziwe powody rezygnacji z karmienia piersią. Oczywiście, niektóre panie muszą od razu odstawić dziecko od piersi z powodów medycznych. Duży odsetek kobiet decyduje się jednak na mleka modyfikowane z powodu świadomej decyzji, niepodyktowanej dolegliwościami chorobowymi, np. zapaleniem piersi. 2. Utajone przyczyny rezygnacji z karmienia piersią To, co człowiek deklaruje w warstwie werbalnej, świadomej, nie musi pokrywać się z rzeczywistymi, często nieświadomymi powodami naszych decyzji. Wielu ludzi stosuje masę różnych mechanizmów obronnych, by zracjonalizować własne poglądy. Czasami kobiety nie chcą karmić piersią, bo się boją, odczuwają lęki, opór, dyskomfort, ale trudno przyznać się przed samym sobą i zaakceptować własne niechciane emocje, stąd pojawia się próba usprawiedliwienia wyboru. Wówczas można usłyszeć takie uzasadnienia, jak: Nie karmię piersią, bo moja rodzina ma do tego negatywne nastawienie. Nie karmię piersią, bo moja matka mnie nie karmiła, a przecież wyrosłam na zdrowego człowieka. Nie karmię piersią, bo nie dostrzegam wyraźnych różnic między pokarmem kobiecym a mlekiem modyfikowanym. Nie karmię piersią, bo mam negatywne doświadczenia związane z karmieniem po poprzedniej ciąży. Niechęć do naturalnego karmienia i zahamowanie laktacji mogą wynikać nie tylko z problemów okołoporodowych kobiety z poprzedniej ciąży, ale też dlatego, że poród był przedwczesny albo kobieta nie otrzymała wsparcia ze szpitala ani z domu. Macierzyńska porażka przyczynia się do tego, że kobieta rezygnuje z karmienia piersią kolejnego dziecka. Czasem niechęć do karmienia ma charakter niejawny, np. kobieta przeżyła w przeszłości gwałt, była molestowana seksualnie, nie akceptuje swojej seksualności i ciała, nie zaspokojono w dzieciństwie ważnych potrzeb kobiety, miała zaburzone relacje z rodzicami, szczególnie z własną matką, ma niskie poczucie własnej wartości albo czuje się niepewnie w roli matki. Powodów może być wiele. Trzeba jednak pamiętać, że karmienie piersią to osobista decyzja każdej kobiety i trzeba ją uszanować. Warto, by młode mamy zastanowiły się, dlaczego rezygnują z części macierzyństwa, dlaczego naprawdę nie chcą karmić maluchów. Refleksja nad sobą czasem pozwala uświadomić sobie prawdziwe powody decyzji. Kiedy ma się jakieś wątpliwości związane z karmieniem, można zgłosić się do konsultantki laktacyjnej albo porozmawiać z bardziej doświadczonymi mamami. Trzeba pamiętać jednak, że karmienie piersią na przymus nie sprzyja ani matce, ani rozwojowi emocjonalnemu maluszka. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej. 10:08 Twój maluch jest na butelce, a ty masz poczucie winy. Przeczytaj ten artykuł koniecznie. Kiedy oglądam w pismach zdjęcia maluszków radośnie wpatrzonych w pierś mamy, dosłownie chce mi się płakać - pisze jedna z naszych czytelniczek. I wcale nie jest w tym odosobniona. Trwająca od dobrych 10 lat promocja naturalnego karmienia okazała się tak skuteczna, że podzieliła kobiety na matki "lepsze" i "gorsze". Pierwsze to oczywiście karmiące piersią, drugie to te, których maluchy są na butelce. "Mleko mamy jest najzdrowsze dla dziecka", "Nic nie zastąpi pokarmu naturalnego", "Przez pierwsze pół roku niemowlę powinno być wyłącznie na piersi". Gdy nie karmi się dziecka piersią i czyta się takie zdania, naprawdę trudno nie popaść w przygnębienie. Trudności naturalne jak karmienie Karmienie piersią choć rzeczywiście naturalne, wcale nie jest łatwe. Przeciwnie, często wymaga wytrwałości (nawracające zapalenia piersi), cierpliwości (maluch nie umie ssać) i wyrzeczeń (gdy dziecko okaże się alergikiem i trzeba przejść na dietę). Czasem dziecko stanowczo odmawia ssania piersi. Czasem pokarmu jest naprawdę za mało. Czasem nagle znika pod wpływem stresu czy depresji poporodowej. Nie wszystkim mamom udaje się pokonać trudności. Część w pewnym momencie sięga po butelkę. Większość butelkowych mam jeszcze w ciąży była pewna, że będzie karmić piersią, w ogóle nie brała pod uwagę butelki. I nagle, tuż po porodzie, albo trochę później wydarzyło się coś, co zniweczyło te plany. Przyczyny i skutki Przyczyny przejścia na butelkę bywają bardzo różne ale łączy je jedno - dotkliwe poczucie klęski. Kobiety zmuszone sięgnąć po mleko modyfikowane, czują się niemal jak zbrodniarki. Traktują karmienie butelką jak swoją macierzyńską porażkę, zazdroszcząc tym, którym się udało. W takim stanie ducha ciężko być szczęśliwą mamą, zwłaszcza, że kilkakrotnie w ciągu dnia patrzy się na przyczynę swojej klęski - tę napiętnowaną butelkę! Warto jednak zachować w tej trudnej sytuacji zdrowy rozsądek i wziąć się w garść. Maluch potrzebuje przede wszystkim uśmiechniętej, spokojnej mamy. To dla niego znacznie ważniejsze niż to, czy pije mleko z cycusia, czy z butelki. Niemowlę jest niczym niezwykle czujny odbiornik. Natychmiast wyczuwa nastrój mamy. Gdy ty będziesz odprężona i zadowolona, ono także będzie pogodne. Twój spokój da mu bowiem poczucie bezpieczeństwa. Coś, co jest teraz dla niego najważniejsze. Tak więc, zamiast rozpaczać nad butelką, skup się na maluszku, który z piersią czy bez, nadal cię potrzebuje. Masz się z czego cieszyć Karmiąc butelką, kubeczkiem czy łyżeczką, nadal jesteś mamą - dla twojego dziecka - kimś najważniejszym na świecie. I tylko to się liczy. Ciesz się, że maluch jest zdrowy i prawidłowo się rozwija. Że karmiąc butelką, możesz w końcu przespać całą noc. Że nie musisz wszystkiego robić sama. Przecież mieszankę może podać maleństwu także tata. Butelka to dla niego wielka szansa. Szansa na długie spojrzenie w oczy, na zadowolone ciamkanie, na pierwszy bezzębny uśmiech sytości... Coś, co przy karmieniu piersią zarezerwowane jest tylko dla mamy. A ty, skoro już tak się stało, wykorzystaj swoją większą niezależność. Idź na długi spacer, do kina, na basen. I pamiętaj, na butelce wychowało się tysiące zdrowych i szczęśliwych niemowląt. Czas karmienia Spróbuj ukoić skołatane nerwy, usiądź wygodnie i przestań się zadręczać myślą, że karmisz swoje dziecko butelką. Myśl o tym, że je po prostu karmisz. W pierwszym roku życia jedzenie odgrywa zasadniczą rolę w rozwoju dziecka, a w pierwszym kwartale jest właściwie jedyną wykonywaną przezeń czynnością, postaraj się więc, aby sprawiło mu przyjemność. Pamiętaj, że możesz dać swemu maluszkowi coś znacznie cenniejszego niż osławione przeciwciała z naturalnego pokarmu - twoją bliskość. Podczas karmienia przytul malucha do odsłoniętych piersi, ciepłej skóry, tak żeby poczuło bicie twojego serca. Nie kończ karmienia natychmiast po opróżnieniu przez dziecko butelki, pozwól mu poleżeć, nacieszyć się bliskością, ale... już bez smoczka w buzi (próchnica butelkowa!). Nie wyręczaj się butelką, zostawiając z nią dziecko "sam na sam" i ciesząc się, że jest takie samodzielne. Rzeczywiście, już pięciomiesięczne niemowlęta potrafią trzymać butelkę. Ale to nie znaczy, że powinny same jeść! Maluch może się zachłysnąć. A poza tym, dlaczego miałabyś skazywać dziecko na jedzenie w samotności.